Jakiś czas temu koleżanka w pracy powiedziała mi, że korzysta z mojego przepisu na czekoladowe muffiny i że najfajniejsze w nich jest to, że tak szybko je się przygotowuje ;) To mi przypomniało że, po pierwsze nie ma tego przepisu na blogu, a po drugie że dawno nie piekłam muffin ! Jako że tym razem nie postawiłam na czekoladowe babeczki to ten przepis jeszcze chwilę poczeka na publikacje - a tym czasem korzystając z sezonu na borówki amerykańskie - to one w tym przepisie występują w głównej roli.
Składniki:
Składniki suche:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki cukru
- 10g cukru z prawdziwą wanilią
- szczypta soli
Składniki mokre:
- 1,5 szklanki maślanki naturalnej
- 2 jajka
- 6 łyżek oleju
i dodatkowo
- 1,5 szklanki borówek amerykańskich
- jedna polewa z białej czekolady
- jedna polewa z ciemnej czekolady
Przygotowanie:
Mąkę przesiewany do miski. Następnie dodajemy proszek do pieczenia, cukier, cukier z wanilią i sól.
W drugiej misce łączymy ze sobą rozbełtane jajka, olej oraz maślankę.
Mokre składniki przelewamy do suchych. Mieszamy. Gdy składniki się połączą dodajemy borówki amerykańskie i delikatnie mieszamy.
Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni. Masę przekładamy do formy wypełnionej papilotkami do około 3/4 wysokości. Pieczemy 20-25 minut - do czasu aż muffiny się zarumienią i delikatnie popękają a sok z borówek będzie z nich wypływał.
Po upieczeniu wylewamy na nie polewy z białej i ciemnej czekolady.
Smacznego ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz